UPS :(

Niestety prawdopodobnie przeglądasz stronę na częściowo/całkowicie niewspieranej przeglądarce. Dla poprawnego wyświetlania treści oraz bezpieczeństwa swoich danych, zalecamy instalację nowej przeglądarki.

Dowiedź się więcej o Interet Explorer

Leszcz czy dzik? Leszcz czy dzik? SPRAWDŹ > Leszcz czy dzik? SPRAWDŹ >

2020

Byłem leszczem

Leszcz zmienił się w dzika. Odnalazł w Just GYM to, co pozwoliło mu na przemianę. Udowodnił nie tylko sobie, że każdy leszcz może stać się Dzikiem. Jeżeli nawet nie zostałby Dzikiem to i tak było warto, bo poczuł się ze sobą dobrze. Przygoda z Just GYM zaczęła się 2 lata temu. Przez ten czas nieustannie nad sobą pracował i dziś może chwalić się efektami. Teraz dziwi się, że podjęcie decyzji było takie trudne! A przecież wystarczyło kupić karnet, pójść parę razy poćwiczyć i weszło w nawyk. Dobry nawyk.

Jadąc autobusem przygląda się osowiałym pasażerom z lekkim zdziwieniem. Gdybym zapisali się do Just GYM pół roku temu, rok temu, to o ile lepiej by wyglądali? O ile by się czuli lepiej?

Czas ucieka i nie warto go marnować. Warto wziąć sprawy w swoje ręce.

koleś

2019

Dziewczyna z biura

Świat mnie już troszkę wkurza. Cały czas w robocie. Żyć nie dają. W końcu w człowieku coś pęka nie jest w stanie wstać.

Dziś właśnie był ten dzień! Coś pękło.

Szef przeszedł samego siebie i siedziałam w robocie chyba do północy.

Miasto było jakieś wymarłe. Nie bardzo wiedziałam co ze sobą zrobić. Knajpa to nie to, koleżanki pewnie już śpią, chłopak w delegacji. Nawet gdyby był blisko to szkoda go, gdyby trafił na taki mój nastrój. Czysta agresja przecież!

Był jeszcze karnet do Just GYM! Bez dwóch zdań najlepszy pomysł.

Czy to coś dało? Zobaczcie sami. Wszystko ze mnie zeszło – złość, frustracja. Cała negatywna energia.

Jutro będzie lepiej, znacznie lepiej.

Borat

Chwila nieuwagi i przegrałem zakład. Sam zakład i przegrana to niby nic wielkiego, ale musiałem zrobić coś strasznego. Wyobraźcie to sobie, musiałem wejść do Just GYM w stroju Borata!!!

Gdy się zakładałem wydawało się to zabawne. Co innego zrobić to naprawdę!!!

Duma nie pozwala zrezygnować, ale wyjść do ludzi w stroju Borta! Żałosne.

Jednak stało się, słowa się nie cofnie.

Poszliśmy wcześnie rano, miałem nadzieje, ze będzie niewielu ludzi. Kumpel śmiał się całą drogę. Widziałem, że zrobił miejsce w pamięci telefonu żeby wszystko nagrać. Oczywiście pokaże wszystko kumplom. Nie będę już miał życia pomyślałem, no ale…

Wszedłem do klubu. Szło gładko, ale potem zobaczyłem JE. I to jakie! Trenerki urządziły sobie party! No istny fit sabat. Kumpel za drzwiami już się szykował. Muza gra, co robić?! Idę na całość pomyślałem!

Wpadłem w sam środek trenerskiego treningu! W sumie zawsze nieźle tańczyłem. Rytm sam wchodził, szybko zapomniałem jak jestem ubrany. Największy szok to to, że zamiast śmiechu zobaczyłem w ich oczach szacunek i chęć dobrej zabawy. Szaleliśmy w rytmie disco!

Ale wiecie co było najważniejsze? Mina kumpla! Bezcenne.

Just GYM. Chyba szybko tu wrócę.

Pan Szydełko

Zawsze byłem raczej nikczemnej postury. Na boisku nie brylowałem. W efekcie dużo czasu spędzałem w domu z babcią, która szybko stała się moją najlepszą przyjaciółką.

W dobrej wierze uczyła mnie szydełkować. Stałem się w tym mistrzem, jednak to nie wystarczało by zaistnieć w świecie rówieśników.

Początkowo, więc trenowałem w domu żeby nabrać siły i masy. Z czasem jednak postanowiłem wyjść do świata.

Na pierwszej siłowni, wśród pakerów nie czułem się dobrze. Hulki raczej mnie przerażały.

W kolejnej, super wysportowane dziewczyny mnie krępowały.

W końcu trafiłem do Just GYM. Najpierw ostrożnie, z duszą na ramieniu, w środku nocy mierzyłem się z ciężarami. Bardzo mi to odpowiadało.

W końcu zorientowałem się, że ktoś mnie obserwuje. Panika! To była dziewczyna, całkiem ładna i o zgrozo bardzo fit. Podeszła. Nie było jak uciec.

Zwróciła uwagę na moje skarpetki, które sam zrobiłem na szydełku i się zaczęło! Coraz więcej ludzi podchodziło i pytało jak robić na drutach takie cuda.

Zacząłem robić na szydełku różne rzeczy – pokrowce na hantle, pokrowce na wszystko. Nikt się nie śmiał! Było i jest fajnie! O dziwo, w Just GYM byłem u siebie, wśród swoich.

Gdzieś zniknął leszcz, a pojawił się dzik. Może, nie przypakowany ale szczęśliwy bo wśród przyjaciół.

2018

zdjęcie dzika

Tak to się zaczęło

Następnym razem uderz do niej, od zagadywania nikt jeszcze nie umarł. Nie czekaj, aż zapytają, czy masz jakiś problem, to Ty zapytaj, czy wszystko u nich wporzo. Wyjdź, nawet jeśli pada, ile razy można oglądać to samo? A jeśli już musisz spędzić wieczór z komputerem, zamiast głupot obejrzyj sobie jakiś tutorial. Naucz się gotować, to nieneurochirurgia, dasz radę. Może to wszystko będzie wymagało od ciebie odrobiny wysiłku, ale radzimy ci szczerze Bądź dzikiem!

Pół roku zbierasz się, żeby zagadać do fajnej sąsiadki z naprzeciwka? Cykasz się ziomków z klatki obok? Gdy chcesz zrobić domówkę, jakoś nikomu nigdy nie pasuje? Wolisz oglądać kompilacje śmiesznych upadków na youtube niż wyjść na miasto? Wołasz elektryka do wymiany żarówki? Mama nadal robi ci obiad? Mówisz, że to dlatego, że nikt nie robi takich dobrych, ale... Może po prostu jesteś leszczem?

zdjęcie leszcza

Jesteś leszczem czy dzikiem?

Sprawdź to!